Drużyna Portsmouth FC (”Pompey”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piątą pozycję i był zdecydowanym faworytem spotkania. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Od 14. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki ”Pompey” i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Dopiero w drugiej połowie Harvey White wywołał eksplozję radości wśród kibiców Portsmouth FC, zdobywając bramkę w 48. minucie pojedynku. Asystę przy golu zanotował Callum Johnson. Kibice Portsmouth FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ryana Williamsa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Marcus Harness. W 65. minucie Mark Sykes został zastąpiony przez Áleksa Gorrína. W tej samej minucie Elliott Lee został zmieniony przez Brandona Barkera, a za Jamesa Henry'ego wszedł na boisko Matt Taylor, co miało wzmocnić drużynę Oxford Utd. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ronana Curtisa na Johna Marquisa. Niedługo później trener Oxford Utd postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 84. minucie na plac gry wszedł Anthony Forde, a murawę opuścił Robert Atkinson. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu w zespole Portsmouth FC doszło do zmiany. Jordie Hiwula-Mayifuila wszedł za Ellisa Harrisona. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast drużyna Portsmouth FC w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Portsmouth FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Gillingham FC. Tego samego dnia Milton Keynes Dons FC będzie gościć drużynę Oxford Utd.