Jedenastka Nottinghamu Forest (”Forest”) przed meczem zajmowała 19. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 spotkań zespół Nottinghamu Forest wygrał pięć razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Sześć meczów zakończyło się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Tuż po gwizdku sędziego arbiter przyznał kartkę Taylorowi Harwoodowi-Bellisowi z Blackburnu Rovers (”Wędrowcy”). Jedyną bramkę meczu dla ”Forestu” zdobył Alex Mighten w 25. minucie. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 41. minucie sędzia pokazał kartkę Glennowi Murrayowi, zawodnikowi Nottinghamu Forest. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Nottinghamu Forest. Kibice Blackburnu Rovers nie mogli już doczekać się wprowadzenia Bradleya Dacka. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Sam Gallagher. W 59. minucie za Glenna Murraya wszedł Lyle Taylor. W 64. minucie Ben Brereton został zmieniony przez Tyrhysa Dolana, co miało wzmocnić jedenastkę Blackburnu Rovers. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Cafú na Ryana Yatesa oraz Aleksa Mightena na Luke'a Freemana. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter pokazał Jamesowi Garnerowi z zespołu gospodarzy. Była to 67. minuta starcia. W 73. minucie sędzia wskazał na wapno, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. W 86. minucie boisko opuścili zawodnicy Blackburnu Rovers: Joe Rothwell, John Buckley, a na ich miejsce weszli Lewis Travis, Jacob Davenport. Chwilę później trener ”Forestu” postanowił bronić wyniku. W 87. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Anthony'ego Knockaerta wszedł Tyler Blackett, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać prowadzenie. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry w drużynie Blackburnu Rovers doszło do zmiany. Elliott Bennett wszedł za Ryana Nyambe'a. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga jedenastki Blackburnu Rovers w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Blackburnu Rovers pokazał jedną. Drużyna ”Forestu” w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Już w najbliższy wtorek drużyna Nottinghamu Forest zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Rotherham United FC. Natomiast w środę Watford FC zagra z drużyną Blackburnu Rovers na jej terenie.