Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 21 razy. Drużyna Middlesbrough FC (”Boro”) wygrała aż 10 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko pięć. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 20. minucie kartkę dostał Marc Bola, piłkarz gości. W 31. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik ”Boro” Grant Hall. W 35. minucie sędzia pokazał kartkę Danny'emu McNamarze z zespołu gospodarzy (”Lwy”). Trener Middlesbrough FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko George'a Saville'a. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie pięć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Marcus Tavernier. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Milwall FC. Drugą połowę drużyna ”Boro” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Chubę Akpom, Yannicka Bolasiego, Djeda Spence'a weszli Ashley Fletcher, Duncan Watmore, Nathaniel Mendez-Laing. Trener ”Lwów” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Jón Bodvarsson, a murawę opuścił Mason Bennett. W 81. minucie za Ryana Woodsa wszedł Shaun Williams. W drugiej połowie nie padły bramki. Jedenastka ”Boro” miała 11 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Oba zespoły wymieniły po pięciu zawodników. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 2 kwietnia drużyna Middlesbrough FC rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie AFC Bournemouth. Tego samego dnia Rotherham United FC zagra z jedenastką Milwall FC na jej terenie.