Jedenastka Milwall FC (”Lwy”) przed meczem zajmowała 20. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 pojedynków jedenastka Bristolu City (”The Robins”) wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Osiem meczów zakończyło się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 31. minucie Nathan Baker został zastąpiony przez Camerona Pringa. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie Jay Dasilva został zmieniony przez Calluma O'Dowdę, co miało wzmocnić zespół ”The Robins”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Matta Smitha na Jeda Wallace'a. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Bristol City: Joe Williamsowi w 59. i Robertowi Atkinsonowi w 63. minucie. Jedyną bramkę meczu dla Milwall FC zdobył z rzutu karnego Jed Wallace w 64. minucie. W 69. minucie Joe Williams został zmieniony przez Kaseya Palmera, co miało wzmocnić jedenastkę Bristolu City. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Oluwaseyiego Oję na Billy'ego Mitchella w 73. minucie oraz Scotta Malone'a na Jake Coopera w tej samej minucie. Na 11 minut przed zakończeniem meczu kartkę otrzymał Danny McNamara z Milwall FC. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Bristolu City przyznał dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół ”The Robins” rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jego rywalem będzie Peterborough United FC. Tego samego dnia Barnsley FC będzie gościć drużynę ”Lwów”.