Drużyna Cardiff City bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował szóstą pozycję i był zdecydowanym faworytem spotkania. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 meczów zespół Middlesbrough FC (”Boro”) wygrał siedem razy, ale więcej przegrywał, bo dziewięć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Taktyka trenera zespołu Cardiff City już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu Cardiff City. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Will Vaulks z Cardiff City. Była to 30. minuta pojedynku. Tymczasem to zawodnicy Cardiff City otworzyli wynik. W 37. minucie na listę strzelców wpisał się Sean Morrison. Asystę przy golu zaliczył Will Vaulks. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Cardiff City. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Cardiff City: Joe Bennettowi w 57. i Perry'emu Ngowi w 59. minucie. W 61. minucie Josh Murphy zastąpił Oluwaseyiego Oję. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Cardiff City doszło do zmiany. Joe Ralls wszedł za Willa Vaulksa. Trener Cardiff City wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Leandra Bacunę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Harry Wilson. Chwilę później trener ”Boro” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Marvin Johnson, a murawę opuścił Marc Bola. Mimo że drużyna gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 65 ataków oddała tylko trzy celne strzały, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 82. minucie wynik ustalił Patrick Coleman. Przy zdobyciu bramki pomógł Chuba Akpom. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Przewaga jedenastki Middlesbrough FC w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Cardiff City pokazał trzy żółte. Jedenastka Middlesbrough FC w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek zespół Cardiff City będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Derby County. Tego samego dnia Coventry City FC będzie rywalem drużyny ”Boro” w meczu, który odbędzie się w Birminghamie.