Jedenastka Bradford City bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała drugą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć spotkań drużyna Mansfield Town wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Bradford City nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Padhraic O'Connor. Asystę zaliczył Callum Cooke. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Mansfield Town w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 37. minucie Oliver Hawkins wyrównał wynik meczu. Przy zdobyciu bramki pomagał Oliver Clarke. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 50. minucie za George'a Marisa wszedł Ryan Stirk. W 52. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Oliver Hawkins z Mansfield Town. Bramka padła po podaniu Rhysa Oatesa. Jedyną kartkę w meczu dostał Callum Cooke z zespołu gości. Była to 59. minuta pojedynku. Jedenastka gospodarzy krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko dziewięć minut, ponieważ zespół Bradford City doprowadził do remisu. Gola strzelił Charles Vernam. Asystę przy bramce po raz kolejny zanotował Callum Cooke. Niedługo później trener Bradford City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Elliota Watta. Na boisko wszedł Gareth Evans, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 72. minucie Rhys Oates został zmieniony przez George'a Lapsliego, co miało wzmocnić jedenastkę Mansfield Town. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Calluma Cooke'a na Olivera Crankshawa w 83. minucie. Trzeba było trochę poczekać, aby Andrew Cook wywołał eksplozję radości wśród kibiców Bradford City, strzelając kolejnego gola w 87. minucie spotkania. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. W następstwie utraty gola trener Mansfield Town postanowił zagrać agresywniej. W 88. minucie zmienił pomocnika Olivera Clarke'a i na pole gry wprowadził napastnika Tyrese'a Sinclaira. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-3. Drużyna Bradford City zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał piłkarzy Mansfield Town żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał jedną żółtą. Zespół Mansfield Town w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. 28 sierpnia zespół Bradford City będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Londynie. Jego rywalem będzie Leyton Orient. Tego samego dnia Swindon Town FC będzie gościć zespół Mansfield Town.