Drużyna ”Kanarki” bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała pierwszą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć pojedynków zespół Lutonu Town wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo cztery razy. Żaden mecz nie zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Lutonu Town w 15. minucie spotkania, gdy George Moncur strzelił pierwszego gola. W zdobyciu bramki pomógł Kiernan Dewsbury-Hall. W 18. minucie kartkę dostał James Shea, zawodnik gospodarzy. ”Kanarki” odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Emiliano Buendía. Szybko po stracie gola jedenastka Lutonu Town znów trafiła do bramki rywala. W 22. minucie Matthew Pearson dał prowadzenie swojemu zespołowi. Asystę przy bramce zanotował Rhys Norrington-Davies. W 33. minucie kartkę otrzymał Przemysław Płacheta z ”Kanarki”. W 45. minucie Martin Cranie zastąpił Jamesa Breego. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Lutonu Town w 47. minucie spotkania, gdy James Collins strzelił z karnego trzeciego gola. W 70. minucie w jedenastce Lutonu Town doszło do zmiany. Joseff Morrell wszedł za George'a Moncura. A trener ”Kanarki” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Maria Vrančicia. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie aż trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Alexander Tettey. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Christophowi Zimmermannowi z drużyny gości. Była to 85. minuta spotkania. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Lutonu Town postanowił bronić wyniku. W czwartej minucie doliczonego czasu starcia postawił na defensywę. Za pomocnika Kiernana Dewsbury'ego-Halla wszedł Daniel Potts, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-1. Przewaga jedenastki Norwich City w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Norwich City przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Norwich City rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Sheffield Wednesday FC. Tego samego dnia Swansea City AFC będzie gościć zespół Lutonu Town.