Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu Lincoln City. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 39. minucie za Amadou Bakayoko wszedł Lloyd Isgrove. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Boltonu Wanderers (”Kłusaki”) doszło do zmiany. Elias Kachunga wszedł za Eóina Doyle'a. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Adamowi Jacksonowi z Lincoln City. Była to 70. minuta starcia. Po chwili trener Lincoln City postanowił bronić wyniku. W 74. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Anthony'ego Scully'ego wszedł Cohen Bramall, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół gospodarzy nie obronił wyniku i ostatecznie przegrał mecz. Jedyną bramkę meczu dla Boltonu Wanderers zdobył Antoni Sarcevic w 76. minucie. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Elias Kachunga. W 80. minucie Antoni Sarcevic został zmieniony przez Kierana Lee, co miało wzmocnić drużynę Boltonu Wanderers. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lasse Sørensena na Dana N'Lundulu oraz Conora McGrandlesa na Lewisa Fioriniego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Lincoln City przyznał jedną żółtą. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Boltonu Wanderers będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Oxford United FC. Tego samego dnia Wycombe Wanderers FC będzie przeciwnikiem drużyny Lincoln City w meczu, który odbędzie się w High Wycombe.