Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 pojedynków jedenastka Brentford FC wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Cauley Woodrow wywołał eksplozję radości wśród kibiców Barnsley FC (”The Tykes”), zdobywając bramkę w pierwszej minucie pojedynku. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Wysiłki podejmowane przez zespół Brentford FC w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 35. minucie bramkę wyrównującą zdobył Ollie Watkins. Przy zdobyciu bramki pomógł Mathias Jensen. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania Ollie Watkins ponownie trafił do bramki zmieniając wynik na 1-2. Asystę zanotował Sergi Canós. W 63. minucie za Conora Chaplina wszedł Patrick Schmidt. Trener Barnsley FC postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Luke'a Thomasa i na pole gry wprowadził napastnika Mallika Wilksa, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Jedenastka Barnsley FC ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, zdobywając kolejną bramkę. Gola na 1-3 strzelił hat-tricka w 68. minucie Ollie Watkins. Po raz kolejny w zdobyciu bramki pomógł Sergi Canós. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Barnsley FC doszło do zmiany. Mamadou Thiam wszedł za Dimitriego Cavarégo. Chwilę później trener Brentford FC postanowił bronić wyniku. W 79. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Sergiego Canósa wszedł Ethan Pinnock, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać prowadzenie. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-3. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Brentford FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Bristol City FC. Tego samego dnia Derby County zagra z jedenastką ”The Tykes” na jej terenie.