Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 spotkań jedenastka Wimbledon wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż pięć razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut zespół Shrewsbury Town zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Wimbledon była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 31. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Shrewsbury Town Ethan Ebanks-Landell. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Nesta Guinness-Walker z jedenastki gospodarzy. Była to 45. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Wimbledon. Trener Shrewsbury Town postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Daniela Udoha. Na boisko wszedł Jason Cummings, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Drużyna gospodarzy długo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to aż 42 minuty, jednak jedenastka Shrewsbury Town doprowadziła do remisu. Gola strzelił Jason Cummings. Asystę zaliczył Ryan Giles. W 74. minucie Callum Reilly zastąpił Maksa Sandersa. Między 79. a 85. minutą, boisko opuścili piłkarze Wimbledon: Marcus Forss, Joe Pigott, na ich miejsce weszli: Adam Roscrow, Michael Folivi. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Olivera Norburna, Calluma Langa zajęli: Brad Walker, Steve Morison. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Sędzia nie ukarał zawodników Shrewsbury Town żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy wręczył jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek drużyna Shrewsbury Town będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Southend United FC. Tego samego dnia Coventry City FC będzie rywalem jedenastki Wimbledon w meczu, który odbędzie się w Birminghamie.