Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 21 spotkań jedenastka Stoke City (”Garncarze”) wygrała 10 razy i zanotowała sześć porażek oraz pięć remisów. Od pierwszych minut zespół Stoke City zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Brentford FC była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 22. minucie kartkę dostał Lee Gregory z jedenastki gości. W 36. minucie za Liama Lindsaya wszedł Danny Batth. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Brentford FC postanowił wzmocnić linię napadu i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Bryana Mbeumo. Na boisko wszedł Nikolaos Karelis, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Brentford FC doszło do zmiany. Kamohelo Mokotjo wszedł za Mathiasa Jensena. A kibice ”Garncarze” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Tyrese'a Campbella. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Thomas Ince. W 78. minucie Lee Gregory został zmieniony przez Sama Vokesa, co miało wzmocnić zespół Stoke City. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sergiego Canósa na Josha Clarkego w pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania. W 79. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Mohameda Benrahmę z Brentford FC, a w 82. minucie Jamesa McCleana z drużyny przeciwnej. Zawodnicy Brentford FC otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka Stoke City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Nottingham Forest. Natomiast 29 września Barnsley FC będzie gościć drużynę Brentford FC.