Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Queens Park Rangers: Osmanowi Kakayowi w 42. minucie i Brightowi Osayiemu-Samuelowi w drugiej minucie doliczonego czasu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 48. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Diego Rica z Bournemouth (”The Cherries”), a w 56. minucie Iliasa Chaira z drużyny przeciwnej. W 61. minucie Sam Surridge został zmieniony przez Arnauta Groenevelda. Niedługo później trener Bournemouth postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Jeffersona Lermę. Na boisko wszedł Junior Stanislas, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Trener ”Super Hoops” postanowił zagrać agresywniej. W 83. minucie zmienił pomocnika Iliasa Chaira i na pole gry wprowadził napastnika Chrisa Willocka. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespoły wciąż miały problemy ze skutecznością. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Queens Park Rangers pokazał trzy. Drużyna ”The Cherries” w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę jedenastka Queens Park Rangers będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Preston North End FC. Tego samego dnia Cardiff City FC będzie gościć zespół Bournemouth.