Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 37 razy. Jedenastka Prestonu (”The Lilywhites”) wygrała aż 19 razy, zremisowała 10, a przegrała tylko osiem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Lilywhites” w 16. minucie spotkania, gdy Sean Maguire zdobył pierwszą bramkę. Bramka padła po podaniu Daniela Johnsona. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Prestonu. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Bristolu City w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 48. minucie na listę strzelców wpisał się Famara Diedhiou. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. Trener ”The Lilywhites” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Alana Brownego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Ryan Ledson. W 64. minucie za Josha Harropa wszedł Tom Barkhuizen. W tej samej minucie w jedenastce Bristolu City doszło do zmiany. Filip Benković wszedł za Pedro Pereirę. Po chwili trener Bristolu City postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 72. minucie na plac gry wszedł Kasey Palmer, a murawę opuścił Nahki Wells. W 73. minucie Sean Maguire został zmieniony przez Jaydena Stockleya, a za Paula Gallaghera wszedł na boisko Tom Bayliss, co miało wzmocnić zespół Prestonu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jamiego Patersona na Benika Afobe'a. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Drużyna ”The Robins” w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał czterech zmian.