Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 29 meczów zespół Brentford FC wygrał 12 razy i zanotował dziewięć porażek oraz osiem remisów. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 12. minucie Julian Jeanvier zastąpił Mosesa Odubajo. W 28. minucie kartkę dostał Daniel Johnson, zawodnik Prestonu (”The Lilywhites”). Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Brentford FC w 45. minucie spotkania, gdy Ezri Konsa strzelił pierwszego gola. Asystę przy bramce zanotował Sergi Canós. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Brentford FC. Trener Prestonu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Lukasa Nmechę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 16 razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Jayden Stockley. Drużyna Prestonu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 54. minucie wynik na 2-0 podwyższył Neal Maupay. To już dwudzieste piąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Bramka padła po podaniu Sergiego Canósa. W 61. minucie Callum Robinson został zmieniony przez Louisa Moulta, a za Seana Maguire'a wszedł na boisko Josh Ginnelly, co miało wzmocnić jedenastkę Prestonu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sergiego Canósa na Marcusa Forssa. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Darnell Fisher z zespołu gości. Była to 65. minuta meczu. Niedługo później trener Brentford FC postanowił bronić wyniku. W 79. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Olliego Watkinsa wszedł Jaakko Oksanen, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę drużynie gospodarzy udało się strzelić gola i wygrać. Trzeba było trochę poczekać, aby Marcus Forss wywołał eksplozję radości wśród kibiców Brentford FC, zdobywając kolejną bramkę w 83. minucie starcia. Przy zdobyciu bramki pomagał Emiliano Marcondes. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3-0. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Prestonu przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany.