Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 spotkań zespół Macclesfield Town wygrał cztery razy i tyle samo razy przegrywał. Dwa mecze zakończyły się remisem. Taktyka trenera zespołu Macclesfield Town już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu Macclesfield Town. W 38. minucie za Bena Stephensa wszedł Reece Cole. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Port Vale postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił pomocnika Davida Worralla i na pole gry wprowadził napastnika Daniela Elliotta. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Macclesfield Town w 66. minucie spotkania, gdy David Fitzpatrick zdobył pierwszą bramkę. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Port Vale doszło do zmiany. Ben Whitfield wszedł za Christiana Montaña. A trener Macclesfield Town wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Tyrone Marsha. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Callum Evans. W 89. minucie w jedenastce Macclesfield Town doszło do zmiany. Scott Wilson wszedł za Elliota Durrella. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół Macclesfield Town wykorzystał wszystkie zmiany. 4 maja jedenastka Macclesfield Town będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Cambridge United FC. Tego samego dnia Bury FC będzie gościć drużynę Port Vale.