Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 65 pojedynków drużyna Sheffield Wednesday wygrała 25 razy i zanotowała tyle samo porażek oraz 15 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Prestonu (”The Lilywhites”) nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Jayden Stockley. Bramka padła po podaniu Alana Brownego. W 35. minucie żółtą kartkę dostał Joey Pelupessy z Sheffield Wednesday. W 36. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Sheffield Wednesday Tom Lees. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła kolejna bramka w tym spotkaniu. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Barry Bannan. W zdobyciu bramki pomógł Marco Matias. W 54. minucie żółtą kartkę dostał Barry Bannan, piłkarz Sheffield Wednesday. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Prestonu w 62. minucie spotkania, gdy Alan Browne strzelił trzeciego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zanotował Sean Maguire. W 64. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Darnella Fishera, zawodnika gospodarzy. Chwilę później trener Sheffield Wednesday postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Atdhe Nuhiu, a murawę opuścił Josh Onomah. Atdhe Nuhiu spełnił oczekiwania trenera strzelając jednego gola. Była to już jego czwarta bramka w tegorocznych rozgrywkach. A kibice Prestonu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Lukasa Nmechę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 15 razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Alan Browne. W 76. minucie Steven Fletcher został zastąpiony przez Lucasa João. Niedługo później Fernando Forestieri wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sheffield Wednesday, strzelając kolejnego gola w tej samej minucie spotkania. To już szóste trafienie tego piłkarza w sezonie. Asystę zaliczył Atdhe Nuhiu. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 78. minucie Atdhe Nuhiu wyrównał wynik meczu. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Barry Bannan. W 80. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Dominic Iorfa osłabiając tym samym zespół gości. W 84. minucie Fernando Forestieri został zmieniony przez Kierana Lee, co miało wzmocnić drużynę Sheffield Wednesday. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Calluma Robinsona na Josha Ginnellego oraz Joe Raffertego na Paula Huntingtona. W drugiej minucie doliczonego czasu gry arbiter wręczył żółtą kartkę Marcowi Matiasowi z zespołu gości. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-3. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Drużyna Sheffield Wednesday zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zawodnicy Sheffield Wednesday obejrzeli w meczu trzy żółte kartki i jedną czerwoną, a ich przeciwnicy jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 5 maja drużyna Sheffield Wednesday będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Queens Park Rangers FC. Tego samego dnia Brentford FC będzie gościć drużynę ”The Lilywhites”.