Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 pojedynków jedenastka Hull City (”Tygrysy”) wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu David McGoldrick wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sheffield United (”Szable”), strzelając gola w 10. minucie starcia. To już czternaste trafienie tego piłkarza w sezonie. Asystę zanotował John Fleck. Szczęście uśmiechnęło się do ”Szabel” w 22. minucie spotkania, gdy David McGoldrick zdobył drugą bramkę. Szczęście uśmiechnęło się do ”Szabel” w 42. minucie spotkania, gdy Enda Stevens strzelił trzeciego gola. Asystę przy bramce zaliczył George Baldock. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 0-3. W 60. minucie Mark Duffy został zmieniony przez Chrisa Bashama. Po chwili trener Hull City postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 68. minucie na plac gry wszedł Jon Toral, a murawę opuścił Marc Pugh. W tej samej minucie w jedenastce Hull City doszło do zmiany. Nouha Dicko wszedł za Fraizera Campbella. A kibice ”Szabel” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Gary'ego Madinego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Scott Hogan. W doliczonym czasie gry w zespole Sheffield United doszło do zmiany. Conor Washington wszedł za Davida McGoldricka. Drużyna ”Szabel” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół ”Tygrysów” w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Hull City rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej rywalem będzie Swansea City AFC. Tego samego dnia Ipswich Town zagra z jedenastką Sheffield United na jej terenie.