Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 61 starć zespół Middlesbrough FC (”Boro”) wygrał 26 razy i zanotował 21 porażek oraz 14 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Tuż po rozpoczęciu meczu jedyną bramkę meczu zdobył Britt Assombalonga dla jedenastki Middlesbrough FC. Bramka padła w tej samej minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. Asystę zaliczył Jonathan Howson. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Middlesbrough FC. Kibice Middlesbrough FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Stewarta Downinga. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Muhamed Beszić. W 71. minucie Benik Afobe zastąpił Thibauda Verlindena. W 81. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Adama Claytona z Middlesbrough FC, a w 82. minucie Dannego Battha z drużyny przeciwnej. Trener Stoke City postanowił zagrać agresywniej. W 85. minucie zmienił pomocnika Jamesa McCleana i na pole gry wprowadził napastnika Mame'a Dioufa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W drugiej połowie nie padły gole. Drużyna Stoke City miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Stoke City w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższy poniedziałek zespół Stoke City rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Norwich City. Tego samego dnia Nottingham Forest będzie gościć drużynę Middlesbrough FC.