Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 spotkań jedenastka Gillingham FC wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Sześć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Shrewsbury Town w 12. minucie spotkania, gdy Brad Walker zdobył pierwszą bramkę. Sytuację bramkową stworzył Shaun Whalley. W 39. minucie Shaun Whalley zastąpił Joshuę Danielsa. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Shrewsbury Town. Między 56. a 75. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Shrewsbury Town i jedną drużynie przeciwnej. Trener Shrewsbury Town postanowił wzmocnić linię pomocy i w 81. minucie zastąpił zmęczonego Ryana Barnetta. Na boisko wszedł Scott High, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania w zespole Gillingham FC doszło do zmiany. John Akinde wszedł za Dominica Samuela. Mimo że drużyna Gillingham FC nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 65 ataków oddała tylko dwa celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W doliczonej czwartej minucie pojedynku na listę strzelców wpisał się Jordan Graham. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze Shrewsbury Town dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedenastka gospodarzy wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół Gillingham FC w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Gillingham FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Oxford United FC. Tego samego dnia Doncaster Rovers FC będzie gościć zespół Shrewsbury Town.