Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W siódmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Jefferson Lerma. W zdobyciu bramki pomógł Dominic Solanke. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Leo Skiriemu z Coventry City (”Błękitni”). Była to 24. minuta spotkania. Piłkarze gospodarzy odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 39. minucie bramkę wyrównującą zdobył z rzutu karnego Matt Godden. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Drugą połowę drużyna ”Błękitnych” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Leo Skiriego, Jordana Shipleya weszli Michael Rose, Jamie Allen. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Bournemouth w 51. minucie spotkania, gdy Dan Gosling strzelił drugiego gola. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna Bournemouth, zdobywając kolejną bramkę. W 60. minucie Dan Gosling ponownie zdobył bramkę zmieniając wynik na 1-3. Przy strzeleniu gola asystował Diego Rico. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Bournemouth: Adamowi Smithowi w 68. i Steve'owi Cookowi w 69. minucie. W tej samej minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Gustavo Hamer osłabiając tym samym zespół gospodarzy. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał żółtą kartkę Dan Goslingowi z drużyny gości. Chwilę później trener Bournemouth postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Lewisa Cooka. Na boisko wszedł Philip Billing, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 84. minucie Diego Rico został zastąpiony przez Jacka Simpsona. W 87. minucie Ryan Giles został zmieniony przez Sama McCalluma, co miało wzmocnić zespół Coventry City. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Dan Goslinga na Nnamdiego Ofoborha. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-3. Drużyna Bournemouth była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę i jedną czerwoną, a ich przeciwnicy trzy żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 17 października drużyna Bournemouth będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Queens Park Rangers FC. Tego samego dnia Brentford FC będzie gościć drużynę ”Błękitnych”.