Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem pojedynków jedenastka Fleetwood Town wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż pięć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut drużyna Blackpool FC (”Mandarynki”) zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Fleetwood Town była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Blackpool FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 47. minucie na plac gry wszedł Joseph Nuttall, a murawę opuścił Gary Madine. W 64. minucie sędzia pokazał kartkę Jamesowi Husbandowi z ”Mandarynek”. W 66. minucie za Calluma Connolly'ego wszedł Ched Evans. Trener Fleetwood Town wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Josha Morrisa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie siedem strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Wes Burns. Na 10 minut przed zakończeniem spotkania arbiter ukarał kartką Matthew Virtue-Thicka, piłkarza ”Mandarynek”. W 80. minucie Nathan Delfouneso został zmieniony przez Armanda Gnanduilleta, co miało wzmocnić zespół Blackpool FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Barriego McKaya na Jacka Sowerby'ego. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Blackpool FC przyznał dwie żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół ”Mandarynek” w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Już w najbliższy wtorek jedenastka Blackpool FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Tranmere Rovers FC. Tego samego dnia Portsmouth FC będzie gościć zespół Fleetwood Town.