Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 meczów zespół Lincoln City wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Jake'owi Heskethowi z Lincoln City. Była to 13. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 57. minucie Jake Hesketh został zastąpiony przez Harry'ego Andersona. W 58. minucie sędzia przyznał żółtą kartkę Adetayowi Edunowi z drużyny gospodarzy. Trener Gillingham FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Johna Akinde'a. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 20 razy i ma na koncie aż pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Jordan Roberts. Między 68. a 90. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał Adetayo Edun, tym samym zespół gospodarzy musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. W doliczonej trzeciej minucie spotkania sędzia ukarał żółtą kartką Michaela Bostwicka, zawodnika gospodarzy. Arbiter pokazał cztery żółte kartki i jedną czerwoną piłkarzom Lincoln City, a zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Drużyna Lincoln City w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. 29 lutego drużyna Gillingham FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie AFC Wimbledon. Tego samego dnia Bury FC będzie gościć drużynę Lincoln City.