Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Jedynego gola meczu strzelił Ryan Tunnicliffe dla drużyny Lutonu Town. Bramka padła w tej samej minucie. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Luton Town: Martinowi Craniemu w 38. i Luke'owi Berry'emu w 43. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Lutonu Town. W 59. minucie George Saville zastąpił Britta Assombalongę. Trener Middlesbrough FC postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił obrońcę Djeda Spence'a i na pole gry wprowadził napastnika Rudego Gestede'a, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 78. minucie kartkę dostał Pelly Ruddock z jedenastki gości. Trener Lutonu Town wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Isaiaha Browna. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Kazenga LuaLua. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w siódmej minucie doliczonego czasu gry, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Lewisowi Wingowi i Isaiahowi Brownowi. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy Middlesbrough FC obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy cztery. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast jedenastka Lutonu Town w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 22 lutego zespół Lutonu Town będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Londynie. Jego przeciwnikiem będzie Charlton Athletic FC. Tego samego dnia Barnsley FC będzie gościć jedenastkę ”Boro”.