Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 32 pojedynki drużyna Bristolu City (”The Robins”) wygrała 11 razy i zanotowała dziewięć porażek oraz 12 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bristolu City w 16. minucie spotkania, gdy Famara Diedhiou zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Jack Hunt. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Bristolu City. Kibice Queens Park Rangers nie mogli już doczekać się wprowadzenia Marca Pugha. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Luke Amos. W 63. minucie Jamie Paterson został zmieniony przez Nahkiego Wellsa. W tej samej minucie na murawie pojawił się Pedro Pereira z ”The Robins”, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Wszedł on za Jacka Hunta. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. W 78. minucie Han-Noah Massengo został zmieniony przez Tommy'ego Rowego, co miało wzmocnić zespół ”The Robins”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Iliasa Chaira na Jacka Clarkego oraz Dominica Balla na Olamide'a Shodipa. W drugiej połowie nie padły gole. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Bristolu City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Birmingham City FC. Natomiast 8 lutego Huddersfield Town FC będzie gościć zespół ”Super Hoops”.