Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 spotkań jedenastka Brentford FC wygrała siedem razy, ale więcej przegrywała, bo dziewięć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu zawodnicy Brentford FC nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 12. minucie bramkę zdobył Mohamed Benrahma. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Mathias Jensen. W 13. minucie arbiter ukarał kartką Mohameda Benrahmę, zawodnika Brentford FC. W 20. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Hull City (”Tygrysy”) Reece Burke. Rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 29. minucie na listę strzelców wpisał się Ryan Tafazolli. Asystę przy bramce zaliczył Stephen Kingsley. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 58. minucie Mallik Wilks został zmieniony przez Marcusa Maddisona. Piłkarze gości odpowiedzieli strzeleniem gola. W tej samej minucie wynik na 1-3 podwyższył Ollie Watkins. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 19 zdobytych bramek. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Rico Henry. Trener Hull City wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Toma Eavesa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Josh Magennis. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Brentford FC w 63. minucie spotkania, gdy Mohamed Benrahma strzelił czwartego gola. Bramka padła po podaniu Bryana Mbeumo. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Hull City doszło do zmiany. Herbie Kane wszedł za Jacksona Irvine'a. Chwilę później trener Brentford FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 72. minucie na plac gry wszedł Emiliano Marcondes, a murawę opuścił Pelenda Dasilva. Trzeba było trochę poczekać, aby Mohamed Benrahma wywołał eksplozję radości wśród kibiców Brentford FC, zdobywając kolejną bramkę w 85. minucie meczu. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-5. Jedenastka Brentford FC była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym meczu. Sędzia nie ukarał piłkarzy Hull City żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 8 lutego jedenastka Brentford FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Middlesbrough FC. Tego samego dnia Reading FC będzie gościć zespół Hull City.