Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 pojedynków zespół Wimbledon wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo aż siedem razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Wysiłki podejmowane przez drużynę Wimbledon w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 42. minucie bramkę zdobył Luke O'Neill. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Callum Reilly. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Wimbledon. Między 55. a 56. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Accrington Stanley (”Stanley”) i jedną drużynie przeciwnej. Po godzinie gry czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Zaine Francis-Angol z Accrington Stanley i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w 55. minucie. Piłkarze ”Stanley” nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 64. minucie na listę strzelców wpisał się Colby Bishop. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Courtney Baker-Richardson. W 71. minucie za Calluma Reilly'ego wszedł Mitchell Pinnock. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Wimbledon doszło do zmiany. Paul Osew wszedł za Nestę Guinnessa-Walkera. Chwilę później trener ”Stanley” postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Courtneya Bakera-Richardsona. Na boisko wszedł Dion Charles, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Trener Wimbledon postanowił zagrać agresywniej. W 82. minucie zmienił obrońcę Scotta Wagstaffa i na pole gry wprowadził napastnika Shane'a McLoughlina. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Zawodnicy Accrington Stanley dostali w meczu dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy jedną żółtą. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół ”Stanley” w drugiej połowie wymienił jednego gracza. Już w najbliższy wtorek drużyna ”Stanley” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Shrewsbury Town FC. Tego samego dnia Ipswich Town będzie gościć drużynę Wimbledon.