Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Drużyna Portsmouth FC (”Pompey”) wygrała dwa razy, zremisowała tyle samo, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W pierwszych minutach pojedynku bramkę zdobył Andy Cannon. Sytuację bramkową stworzył Ryan Williams. W drugiej minucie doliczonego czasu minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak bramkarz nie bez kłopotów odbił nieudany strzał Aleksa Gilbeya. Na szczęście wykonawca karnego zrehabilitował się dobijając piłkę i szczęśliwie zdobywając bramkę. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Szczęście uśmiechnęło się do ”Pompey” w 49. minucie spotkania, gdy John Marquis zdobył drugą bramkę. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Bramka padła po podaniu Rossa McCroriego. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Portsmouth FC: Christianowi Burgessowi w 52. i Andy'emu Cannonowi w 58. minucie. Chwilę później trener Milton Keynes Dons postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Ben Gladwin, a murawę opuścił Conor McGrandles. W 68. minucie sędzia przyznał żółtą kartkę Deanowi Lewingtonowi z drużyny gości. W 77. minucie Andy Cannon został zastąpiony przez Marcusa Harnessa. W tej samej minucie Ryan Williams został zmieniony przez Camerona McGeehana, co miało wzmocnić zespół ”Pompey”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Louisa Thompsona na Sama Nombe'a oraz Jordana Houghtona na Bena Reevesa. Na cztery minuty przed zakończeniem spotkania za czerwoną kartkę zszedł z boiska Carlton Morris osłabiając tym samym drużynę gości. W 89. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Regana Poole'a, zawodnika gości. Zespół Milton Keynes Dons ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W doliczonej pierwszej minucie meczu wynik na 3-1 podwyższył Marcus Harness. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Sean Raggett. Chwilę później trener Portsmouth FC postanowił bronić wyniku. W trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania postawił na defensywę. Za pomocnika Ronana Curtisa wszedł Steve Seddon, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 3-1. Sędzia pokazał dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom gości, natomiast zawodnikom Portsmouth FC przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Portsmouth FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Rochdale AFC. Natomiast w sobotę Rotherham United FC będzie gościć drużynę Milton Keynes Dons.