Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 spotkań jedenastka Bristolu Rovers wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Dwa mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Od 15. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Bristolu Rovers wyszedł w zmienionym składzie, za Abumere'a Ogogo wszedł Tom Nichols. Trener Fleetwood Town postanowił zagrać agresywniej. W 82. minucie zmienił pomocnika Josha Morrisa i na pole gry wprowadził napastnika Conora McAleny'ego, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 84. minucie Cameron Hargreaves został zastąpiony przez Michaela Kelly'ego. W 85. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Paula Couttsa z Fleetwood Town, a w 89. minucie Jonsona Clarkego-Harrisa z drużyny przeciwnej. Arbiter w pierwszej połowie pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast w drugiej jedną. Zawodnicy Bristolu Rovers dostali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, a w drugiej jedną mniej. Jedenastka Fleetwood Town w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Już w najbliższą środę drużyna Bristolu Rovers zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Milton Keynes Dons FC. Tego samego dnia Sunderland AFC zagra z drużyną Fleetwood Town na jej terenie.