Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 spotkań zespół Wimbledon wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut drużyna Wimbledon zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Bristolu Rovers była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Tony Craig z Bristolu Rovers. Była to 35. minuta meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bristolu Rovers w 43. minucie spotkania, gdy Jonson Clarke-Harris strzelił z karnego pierwszego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Bristolu Rovers. W 66. minucie kartkę otrzymał Luke O'Neill z drużyny gości. W tej samej minucie trener Bristolu Rovers postanowił wzmocnić linię napadu i w 66. minucie zastąpił zmęczonego Jonsona Clarke'a-Harrisa. Na boisko wszedł Victor Adeboyejo, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Zespół gospodarzy niedługo cieszył się prowadzeniem. Trwało to 27 minut, drużyna Wimbledon doprowadziła do remisu. Gola strzelił Marcus Forss. To już jedenaste trafienie tego piłkarz w sezonie. Na 13 minut przed zakończeniem spotkania arbiter ukarał kartką Rollina Menayese'a, zawodnika Bristolu Rovers. W 77. minucie Tom Nichols został zastąpiony przez Tylera Smitha. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Wimbledon: Jackowi Rudoniemu w 80. i Shane'owi McLoughlinowi w 82. minucie. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Wimbledon przyniosły efekt bramkowy. W 84. minucie Joe Pigott dał prowadzenie swojemu zespołowi. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 87. minucie w jedenastce Bristolu Rovers doszło do zmiany. Kyle Bennett wszedł za Abumere'a Ogogo. A kibice Wimbledon nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mitchella Pinnocka. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Marcus Forss. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-2. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Wimbledon pokazał trzy. Drużyna Bristolu Rovers w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Już w najbliższą niedzielę drużyna Wimbledon zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Oxford United FC. Tego samego dnia Fleetwood Town FC będzie gościć zespół Bristolu Rovers.