Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Zespół Tranmere Rovers wygrał aż sześć razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Accrington Stanley (”Stanley”) w 18. minucie spotkania, gdy Sean McConville strzelił pierwszego gola. Asystę zanotował Colby Bishop. W 32. minucie Scott Davies zastąpił Luke'a Pillinga. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Harveyowi Rodgersowi z Accrington Stanley. Była to 35. minuta spotkania. Jedenastka Tranmere Rovers otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 38. minucie bramkę wyrównującą zdobył Kieron Morris. Przy zdobyciu bramki pomagał Corey Taylor. Trener ”Stanley” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Joe Pritcharda. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Sean McConville. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Trener Tranmere Rovers postanowił bronić wyniku. W 86. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Kierona Morrisa wszedł Calum Woods, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Tranmere Rovers utrzymać remis. W doliczonym czasie gry w zespole Tranmere Rovers doszło do zmiany. Rushian Hepburn-Murphy wszedł za Morgana Ferriera. W drugiej połowie nie padły gole. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Accrington Stanley przyznał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. 14 grudnia zespół Accrington Stanley będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Portsmouth FC. Tego samego dnia Lincoln City będzie gościć drużynę Tranmere Rovers.