Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 22 pojedynki jedenastka Birminghamu City (”The Blues”) wygrała 11 razy i zanotowała sześć porażek oraz pięć remisów. Od pierwszych minut jedenastka Milwall FC (”Lwy”) zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu ”The Blues” była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 26. minucie Marc Roberts został zastąpiony przez Harlee Deana. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie w drużynie Birminghamu City doszło do zmiany. Jérémie Bela wszedł za Frana Villalbę. Wysiłki podejmowane przez zespół ”Lwy” w końcu przyniosły efekt bramkowy. Po godzinie gry bramkę zdobył Shaun Williams. Asystę zaliczył Jed Wallace. W 66. minucie w jedenastce ”The Blues” doszło do zmiany. Jefferson Montero wszedł za Álvara Giméneza. Drużyna Birminghamu City wyrównała wynik meczu. Na 11 minut przed zakończeniem pojedynku wynik ustalił Jake Clarke-Salter. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Daniel Crowley. Trener Milwall FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Toma Bradshawa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie aż sześć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Matt Smith. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Milwall FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Nottingham Forest. Natomiast 7 grudnia Reading FC będzie gościć zespół Birminghamu City.