Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem starć drużyna Portsmouth FC (”Pompey”) wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Sean Raggett wywołał eksplozję radości wśród kibiców Portsmouth FC, zdobywając bramkę w 19. minucie pojedynku. Bramka padła po podaniu Ronana Curtisa. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu ”Pompey”. W 52. minucie sędzia pokazał kartkę Seanowi Clare'owi z jedenastki gości. W 63. minucie Olamide Shodipo zastąpił Jordana Obitę. W tej samej minucie boisko opuścili zawodnicy Oxford Utd: Mark Sykes, Marcus McGuane, a na ich miejsce weszli James Henry, Anthony Forde. W 69. minucie gola wyrównującego strzelił z rzutu karnego Álex Gorrín. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter ukarał kartką Andy'ego Cannona, piłkarza gospodarzy. Po chwili trener Portsmouth FC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 79. minucie zastąpił zmęczonego Andy'ego Cannona. Na boisko wszedł Bryn Morris, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Trenerzy obu jedenastek postanowili odświeżyć składy w 82. minucie, w drużynie Oxford Utd za Daniela Agyeiego wszedł Matt Taylor, a w zespole Portsmouth FC Marcus Harness zmienił Ryana Williamsa. Chwilę później trener Oxford Utd postanowił bronić wyniku. W 86. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Seana Clare'a wszedł John Mousinho, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać remis. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Seanowi Raggettowi i Mattowi Taylorowi. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Zespół ”Pompey” w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę jedenastka Oxford Utd zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Swindon Town FC. Natomiast 1 grudnia Blackpool FC będzie gościć drużynę ”Pompey”.