Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Jedenastka Doncasteru Rovers (”Wikingowie”) wygrała aż osiem razy, a przegrała tylko raz. Od pierwszych minut drużyna Bristolu Rovers zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Doncasteru Rovers była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 26. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystał zespół Bristolu Rovers. Wysiłki podejmowane przez drużynę Doncasteru Rovers w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 39. minucie Kieran Sadlier dał prowadzenie swojemu zespołowi. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Doncasteru Rovers. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Doncasteru Rovers w 56. minucie spotkania, gdy Jon Taylor strzelił drugiego gola. Kibice Bristolu Rovers nie mogli już doczekać się wprowadzenia Victora Adeboyejo. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Tom Nichols. W 62. minucie Ollie Clarke został zmieniony przez Kyle'a Bennetta. Niedługo później trener Doncasteru Rovers postanowił wzmocnić linię napadu i w 79. minucie zastąpił zmęczonego Nialla Ennisa. Na boisko wszedł Kwame Thomas, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Zespół Doncasteru Rovers w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższy wtorek drużyna Bristolu Rovers rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Bolton Wanderers FC. Tego samego dnia Southend United FC będzie przeciwnikiem zespołu ”Wikingów” w meczu, który odbędzie się w Southend-on-Sei.