Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 spotkań zespół Gillingham FC wygrał pięć razy, ale więcej przegrywał, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut drużyna Gillingham FC zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Portsmouth FC (”Pompey”) była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Między 32. a 45. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie Brett Pitman zastąpił Johna Marquisa. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Gillingham FC: Markowi Byrne'owi w 58. i Alfie Jonesowi w 74. minucie. Chwilę później trener Gillingham FC postanowił bronić wyniku. W 76. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Aleksa Jakubiaka wszedł Mark Marshall, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. W 85. minucie kartkę dostał Jack Tucker, piłkarz Gillingham FC. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Portsmouth FC, a piłkarzom gości pokazał pięć. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 19 października zespół Gillingham FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Peterborough United FC. Tego samego dnia AFC Wimbledon będzie rywalem jedenastki Portsmouth FC w meczu, który odbędzie się w Kingstonie upon Tamizie.