Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem starć jedenastka Gillingham FC wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Drużyna Gillingham FC od początku meczu skupiła się na obronie własnej bramki. Przeciwnicy długo próbowali sforsować linię obrony. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Marcusowi Maddisonowi z jedenastki gości (”The Addicks”). Była to 30. minuta starcia. W 39. minucie karnego dla The Addicks nie wykorzystał Conor Washington. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Gillingham FC postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił pomocnika Scotta Robertsona i na pole gry wprowadził napastnika Johna Akinde'a, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 66. minucie kartkę dostał Vadaine Oliver, zawodnik Gillingham FC. Kibice Charltonu Athletic nie mogli już doczekać się wprowadzenia Chukwuemekę Anekego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Omar Bogle. Posunięcie trenera było słuszne. Chukwuemekę Anekego zdobył wyrównującą bramkę w 82. minucie spotkania. W 67. minucie Marcus Maddison został zmieniony przez Aleksa Gilbeya. W tej samej minucie w jedenastce Charltonu Athletic doszło do zmiany. Paul Smyth wszedł za Conora Washingtona. Tymczasem piłkarze Gillingham FC nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 73. minucie Jordan Graham dał prowadzenie swojemu zespołowi z rzutu karnego. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku kartkę dostał Alex Gilbey z Charltonu Athletic. Mimo że drużyna ”The Addicks” nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 102 ataki oddała tylko osiem celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 82. minucie na listę strzelców wpisał się Chukwuemeka Aneke. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Paul Smyth. Od 84. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 86. minucie Vadaine Oliver został zmieniony przez Trae Coyle'a, co miało wzmocnić jedenastkę Gillingham FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Albiego Morgana na Bena Purringtona. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Przewaga zespołu Charltonu Athletic w posiadaniu piłki była ogromna (69 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Arbiter pokazał cztery żółte kartki piłkarzom Gillingham FC, a zawodnikom gości przyznał trzy. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół ”The Addicks” w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Już w najbliższy wtorek drużyna Gillingham FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie AFC Wimbledon. Tego samego dnia Burton Albion FC będzie przeciwnikiem jedenastki ”The Addicks” w meczu, który odbędzie się w Burton-upon-Trencie.