Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 29 spotkań jedenastka Reading FC (”The Royals”) wygrała 10 razy i zanotowała osiem porażek oraz 11 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Trzeba było trochę poczekać, aby Nahki Wells wywołał eksplozję radości wśród kibiców Queens Park Rangers (”Super Hoops”), strzelając gola w 29. minucie starcia. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Eberechi Eze. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez zespół ”The Royals” w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się George Puşcaş. Asystę przy bramce zaliczył Oviemuno Ejaria. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Na drugą połowę jedenastka Queens Park Rangers wyszła w zmienionym składzie, za Àngela Rangela wszedł Todd Kane. W 56. minucie kartkę obejrzał Andrew Rinomhota z ”The Royals”. Szczęście uśmiechnęło się do ”Super Hoops” w 58. minucie spotkania, gdy Jordan Hugill strzelił drugiego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Nahki Wells. W 67. minucie za Andrewa Rinomhotę wszedł Garath McCleary. W tej samej minucie w jedenastce Queens Park Rangers doszło do zmiany. Luke Amos wszedł za Nahkiego Wellsa. Zespół ”The Royals” nie zraził się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Sam Baldock. Bramka padła po podaniu Andy'ego Yiadoma. Chwilę później trener ”Super Hoops” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 77. minucie na plac gry wszedł Marc Pugh, a murawę opuścił Ilias Chair. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry arbiter ukarał kartkami Jordana Hugilla, Eberechiego Eze'a z Queens Park Rangers i Matta Miazgę z jedenastki gości. Minutę później w drużynie Reading FC doszło do zmiany. Pelé wszedł za Oviemuna Ejarię. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zespół ”The Royals” zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka ”The Royals” w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Już w najbliższą sobotę zespół Reading FC zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Nottingham Forest. Natomiast w poniedziałek Brentford FC zagra z drużyną Queens Park Rangers na jej terenie.