Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 26 razy. Drużyna Reading FC (”The Royals”) wygrała aż 13 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko siedem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W 10. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Jake Coopera z Milwall FC (”Lwy”), a w 30. minucie Alfę Semedo z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do ”Lwych” w 45. minucie spotkania, gdy Jed Wallace zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Milwall FC. Na drugą połowę zespół Reading FC wyszedł w zmienionym składzie, za Alfę Semedo wszedł Michael Olise. W 52. minucie kartkę dostał Shaun Williams, zawodnik gospodarzy. Piłkarze gości nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 53. minucie gola wyrównującego strzelił Lucas João. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomógł Michael Olise. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom The Royals: Michaelowi Morrisonowi w 55. i Oviemunowi Ejarii w 60. minucie. W 63. minucie za Troya Parrotta wszedł Jón Bodvarsson. W 70. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Shauna Hutchinsona z ”Lwych”, a w 75. minucie Thomasa Holmesa z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie trener Milwall FC postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Matt Smith, a murawę opuścił Ben Thompson. W tej samej minucie w jedenastce ”Lwego” doszło do zmiany. Shane Ferguson wszedł za Scotta Malone'a. W 85. minucie kartkę dostał Ryan Leonard z Milwall FC. Chwilę później trener Reading FC postanowił wzmocnić linię napadu i w 90. minucie zastąpił zmęczonego Yakou Meïtégo. Na boisko wszedł Sam Baldock, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po cztery żółte kartki. Drużyna Milwall FC w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Już w najbliższą sobotę drużyna Reading FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Bristol City FC. Tego samego dnia Birmingham City FC będzie gościć zespół Milwall FC.