Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 spotkań zespół Rotherhamu United wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo siedem razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut drużyna Rotherhamu United zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Bristolu Rovers była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na początku drugiej połowy jedyną bramkę meczu zdobył Jonson Clarke-Harris dla jedenastki Bristolu Rovers. Bramka padła w tej samej minucie. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem strzelonych goli. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Liam Sercombe. Niedługo później trener Rotherhamu United postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Billego Jonesa. Na boisko wszedł Matthew Olosunde, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 68. minucie Carlton Morris zastąpił Michaela Smitha. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania w drużynie Rotherhamu United doszło do zmiany. Shaun MacDonald wszedł za Bena Wilesa. Chwilę później trener Bristolu Rovers postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 77. minucie na plac gry wszedł Victor Adeboyejo, a murawę opuścił Jonson Clarke-Harris. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 5 października jedenastka Rotherhamu United rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Coventry City FC. Tego samego dnia Bury FC będzie gościć zespół Bristolu Rovers.