Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Jedenastka Cardiff City wygrała aż 13 razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko trzy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Prawie natychmiast po rozpoczęciu meczu David Hoilett wywołał eksplozję radości wśród kibiców Cardiff City, zdobywając bramkę w czwartej minucie starcia. Sytuację bramkową stworzył Joe Bennett. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Mattemu Jamesowi z drużyny gości. Była to 39. minuta spotkania. W 40. minucie Elliot Simões zastąpił Clarke'a Oduora. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Cardiff City w 45. minucie spotkania, gdy Joe Ralls strzelił z karnego drugiego gola. W 63. minucie w jedenastce ”The Tykes” doszło do zmiany. Victor Adeboyejo wszedł za Patricka Schmidta. Chwilę później trener Cardiff City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Roberta Glatzla. Na boisko wszedł Oluwaseyi Ojo, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Cardiff City w 77. minucie spotkania, gdy Harry Wilson zdobył trzecią bramkę. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Joe Ralls. W 79. minucie Harry Wilson został zmieniony przez Gavina Whyte'a, a za Joe Rallsa wszedł na boisko Will Vaulks, co miało wzmocnić drużynę Cardiff City. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mattego Jamesa na Aapa Halmego. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-0. Sędzia nie ukarał zawodników Cardiff City żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Cardiff City będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Bristol City FC. Natomiast w sobotę Derby County będzie gościć jedenastkę Barnsley FC.