Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W trzeciej minucie bramkę zdobył Keane Lewis-Potter. Asystę zaliczył George Honeyman. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Hull City (”Tygrysy”). Drugą połowę drużyna Gillingham FC rozpoczęła w zmienionym składzie, za Jacoba Mellisa, Trae Coyle'a weszli Scott Robertson, Vadaine Oliver. W 64. minucie Kyle Dempsey zastąpił Matthew Willocka. Między 73. a 82. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Zespół Gillingham FC ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gości, strzelając kolejnego gola. Na osiem minut przed zakończeniem spotkania nie dał szans obrony bramkarzowi Josh Magennis. Asystę przy bramce po raz kolejny zaliczył George Honeyman. Chwilę później trener ”Tygrysów” postanowił wzmocnić linię pomocy i w 83. minucie zastąpił zmęczonego George'a Honeymana. Na boisko wszedł Daniel Batty, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 0-2. Zawodnicy Gillingham FC obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 19 września zespół ”Tygrysów” będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Crewe Alexandra FC. Tego samego dnia Wigan Athletic FC będzie gościć zespół Gillingham FC.