Zespół Gillingham FC przed meczem zajmował 19. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Gillingham FC wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 62. minucie arbiter pokazał kartkę Rossowi Sykesowi z zespołu gości (”Stanley”). W tej samej minucie trener Gillingham FC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Stuarta O'Keefe'a. Na boisko wszedł Mustapha Carayol, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 84. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Davida Morgana z ”Stanley”, a w trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania Jacka Tuckera z drużyny przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Accrington Stanley pokazał dwie. Jedenastka Gillingham FC w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Natomiast zespół gości nie skorzystał ze zmian. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 13 listopada drużyna ”Stanley” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Plymouth Argyle FC. Tego samego dnia Sheffield Wednesday FC będzie gościć drużynę Gillingham FC.