Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Mansfield Town plącze się na dole tabeli zajmując 23. miejsce, za to zespół Exeter City zajmując siódmą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 31 pojedynków drużyna Exeter City wygrała 13 razy i zanotowała osiem porażek oraz 10 remisów. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Mansfield Town w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 50. minucie Oliver Hawkins dał prowadzenie swojemu zespołowi. Sytuację bramkową stworzył Stephen Quinn. W 60. minucie Kyle Taylor zastąpił Pádraiga Amonda. Drużyna gospodarzy wyrównała wynik meczu. W 61. minucie gola wyrównującego strzelił Sony Dieng. Przy strzeleniu gola pomógł Pádraig Amond. W 63. minucie Jordan Bowery został zmieniony przez George'a Marisa, co miało wzmocnić jedenastkę Mansfield Town. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Owurę Edwards na Jevaniego Browna. W 71. minucie kartkę dostał George Lapslie z Mansfield Town. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Exeter City w 83. minucie spotkania, gdy Matthew Jay zdobył drugą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Asystę przy golu zanotował Archie Collins. W następstwie utraty gola trener Mansfield Town postanowił zagrać agresywniej. W 85. minucie zmienił pomocnika George'a Lapsliego i na pole gry wprowadził napastnika Danny'ego Johnsona, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Na trzy minuty przed zakończeniem starcia w drużynie Mansfield Town doszło do zmiany. Tyrese Sinclair wszedł za Rhysa Oatesa. W 88. minucie kartką został ukarany Farrend Rawson, piłkarz Mansfield Town. Chwilę później trener Exeter City postanowił bronić wyniku. W pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku postawił na defensywę. Za napastnika Matthew Jaya wszedł George Ray, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Exeter City utrzymać prowadzenie. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-1. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Mansfield Town przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 30 października jedenastka Mansfield Town rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Tranmere Rovers FC. Tego samego dnia Salford City FC będzie gościć jedenastkę Exeter City.