Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 starć jedenastka Doncastra Rovers (”Wikingowie”) wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener ”Wikingów” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Johna Bostocka. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Scott Robertson. W 47. minucie arbiter przyznał kartkę Jordanowi Rossiterowi z drużyny gości. Jedyną bramkę meczu zdobył Barrie McKay dla zespołu Fleetwood Town. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zanotował Callum Camps. W 63. minucie za Tyreece'a Johna-Julesa wszedł James Coppinger. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku w jedenastce ”Wikingów” doszło do zmiany. Branden Horton wszedł za Joshuę Simsa. Chwilę później trener Fleetwood Town postanowił wzmocnić linię napadu i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Kyle'a Vassella. Na boisko wszedł Gerard Garner, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Fleetwood Town pokazał jedną żółtą. Drużyna Doncastra Rovers w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił jednego gracza. Już w najbliższy wtorek drużyna Fleetwood Town będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Burton-upon-Trencie. Jej rywalem będzie Burton Albion FC. Tego samego dnia Peterborough United FC będzie gościć zespół ”Wikingów”.