Zespół Coventry City (”Błękitni”) bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piąte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Zespół Birminghamu City (”The Blues”) wygrał aż cztery razy, zremisował tyle samo, a przegrał tylko dwa. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie żółtą kartką został ukarany Dion Sanderson, zawodnik Birminghamu City. W 65. minucie Marcel Oakley zastąpił Juana Familię-Castilla. Po chwili trener Coventry City postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 74. minucie na plac gry wszedł Jamie Allen, a murawę opuścił Gustavo Hamer. W 76. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Marcowi Robertsowi z ”The Blues”. Na osiem minut przed zakończeniem starcia czerwoną kartkę obejrzał Ryan Woods, tym samym zespół gości musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Kibice Birminghamu City nie mogli już doczekać się wprowadzenia Lukasa Jutkiewicza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Troy Deeney. W 86. minucie Scott Hogan został zmieniony przez Jordana Jamesa, co miało wzmocnić drużynę Birminghamu City. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Calluma O'Hare'a na Tylera Walkera. W doliczonej drugiej minucie spotkania żółtą kartkę obejrzał Ivan Šunjić z zespołu gości. Przewaga drużyny ”Błękitnych” w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespołowi nie udało się wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał piłkarzy Coventry City żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy żółte i jedną czerwoną. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół Birminghamu City w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Birminghamu City będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Blackpool FC. Tego samego dnia AFC Bournemouth będzie gościć drużynę Coventry City.