Jedenastka Hull City (”Tygrysy”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała pierwsze miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu ”Tygrysów”. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 30. minucie kartkę otrzymał Alex Gilbey z Charltonu Athletic (”The Addicks”). Na murawie, jak to często zdarzało się ”Tygrysom” w tym sezonie, pojawił się Josh Emmanuel, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 34. minucie Calluma Eldera. Rezultat meczu pokazał, że zmiana tym razem nie pomogła drużynie. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy kartką został ukarany Ryan Inniss, piłkarz ”The Addicks”. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 57. minucie Keane Lewis-Potter został zastąpiony przez Daniela Crowleya. Chwilę później trener ”The Addicks” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 58. minucie na plac gry wszedł Chukwuemeka Aneke, a murawę opuścił Conor Washington. W 67. minucie sędzia pokazał kartkę Gregowi Docherty'emu, zawodnikowi gości. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Charltonu Athletic doszło do zmiany. Andrew Shinnie wszedł za Bena Watsona. W 75. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Hull City Jacob Greaves. W drugiej minucie doliczonego czasu gry arbiter pokazał kartkę Harry'emu Woodowi z zespołu gości. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna Hull City wymieniła pięciu zawodników.