Jedenastka Burton Albion przed meczem zajmowała 24. miejsce w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół Charltonu Athletic (”The Addicks”) wygrał dwa razy, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Charltonu Athletic w dziewiątej minucie spotkania, gdy Jayden Stockley zdobył pierwszą bramkę. Asystę zanotował Andrew Shinnie. Zespół gości otrząsnął się z chwilowego letargu. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 25. minucie na listę strzelców wpisał się Mike Fondop-Talum. Przy strzeleniu gola pomagał Jonny Smith. W 38. minucie Kieran Wallace zastąpił Daniela Rowe'a. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. W 53. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Charltonu Athletic Ben Watson. Chwilę później trener Charltonu Athletic postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 56. minucie na plac gry wszedł Chukwuemeka Aneke, a murawę opuścił Diallang Jaiyesimi. Niedługo później trener Burton Albion postanowił bronić wyniku. W 68. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Owena Gallachera wszedł John Brayford, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać prowadzenie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-2. Przewaga jedenastki Charltonu Athletic w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna ”The Addicks” w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast jedenastka gości wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Burton Albion zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Rochdale AFC. Tego samego dnia Blackpool FC zagra z drużyną Charltonu Athletic na jej terenie.