Jedenastka Watford FC (”Szerszenie”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował drugie miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 21 pojedynków jedenastka Cardiff City wygrała osiem razy i zanotowała siedem porażek oraz sześć remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W 13. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Watford FC Francisco Sierralta. Zawodnicy gości szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. Po kwadransie gry na listę strzelców wpisał się Nathaniel Chalobah. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Szerszenie: Danielowi Bachmannowi w 39. minucie i Willowi Hughesowi w drugiej minucie doliczonego czasu. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 72. minucie za Curtisa Nelsona wszedł Thomas Sang. Trener Cardiff City postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Josha Murphy'ego i na pole gry wprowadził napastnika Oluwaseyiego Oję, który w bieżącym sezonie ma na koncie pięć goli. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Harry Wilson został zmieniony przez Leandra Bacunę, co miało wzmocnić drużynę Cardiff City. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kena Semę na Isaaca Ajayiego. Między 81. a 85. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Kibice ”Szerszeni” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Andre'a Graya. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Philip Frigast. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. W 86. minucie w zespole Watford FC doszło do zmiany. Carlos Sanchez wszedł za Nathaniela Chalobaha. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry arbiter pokazał kartkę Perry'emu Ngowi, piłkarzowi gospodarzy. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę ”Szerszeni” przyniosły efekt bramkowy. Minutę później wynik ustalił Adam Masina. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-2. Zespół Watford FC był w posiadaniu piłki przez 65 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy cztery. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek jedenastka Watford FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Rotherham United FC. Tego samego dnia Stoke City FC zagra z drużyną Cardiff City na jej terenie.