Jedenastka Coventry City (”Błękitni”) przed meczem zajmowała 20. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 pojedynków zespół ”Błękitnych” wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Już w pierwszych minutach jedenastka Coventry City próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Cardiff City nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. Po pół godzinie gry na listę strzelców wpisał się Kieffer Moore. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. Asystę zanotował Josh Murphy. Zespół ”Błękitnych” ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 38. minucie Kieffer Moore po raz drugi pokonał bramkarza zmieniając wynik na 2-0. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Cardiff City w 46. minucie spotkania, gdy Josh Murphy zdobył trzecią bramkę. Bramka padła po podaniu Perry'ego Nga. W 58. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Maxime'a Biamou z Coventry City, a w 59. minucie Adena Flinta z drużyny przeciwnej. Chwilę później trener Coventry City postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Tyler Walker, a murawę opuścił Gustavo Hamer. W tej samej minucie w drużynie ”Błękitnych” doszło do zmiany. Kyle McFadzean wszedł za Leo Skiriego. W 72. minucie za Josha Murphy'ego wszedł Leandro Bacuna. W 79. minucie boisko opuścili piłkarze Coventry City: Jordan Shipley, Viktor Gyökeres, a na ich miejsce weszli Sam McCallum, Maxime Biamou. Na 10 minut przed zakończeniem pojedynku arbiter pokazał kartkę Seanowi Morrisonowi, zawodnikowi gospodarzy. Mimo że jedenastka Coventry City nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 132 ataki oddała tylko sześć celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 81. minucie bramkę pocieszenia zdobył Dominic Hyam. Asystę przy golu zaliczył Kyle McFadzean. W drugiej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartkę Joe Bennettowi z drużyny gospodarzy. Chwilę później trener Cardiff City postanowił wzmocnić linię pomocy i w trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania zastąpił zmęczonego Harry'ego Wilsona. Na boisko wszedł Rubin Colwill, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1. Przewaga zespołu Coventry City w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Drużyna Cardiff City zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Sędzia przyznał trzy żółte kartki piłkarzom Cardiff City, a zawodnikom gości pokazał jedną. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Natomiast jedenastka Coventry City w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Już w najbliższy wtorek zespół Cardiff City zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie Luton Town FC. Natomiast w środę Norwich City zagra z zespołem Coventry City na jego terenie.