Jedenastka Gillingham FC przed meczem zajmowała 19. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Zespół Gillingham FC wygrał jeden raz, zremisował raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Gillingham FC: Davidowi Tutondzie w 19. i Maximilianowi Ehmerowi w 22. minucie. Trzeba było trochę poczekać, aby Vadaine Oliver wywołał eksplozję radości wśród kibiców Gillingham FC, zdobywając bramkę w 26. minucie spotkania. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się John Akinde. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Gillingham FC. Zespół Cambridge United ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, strzelając kolejnego gola. W 60. minucie wynik na 0-2 podwyższył Daniel Lloyd-McGoldrick. W 63. minucie za Vadaine'a Olivera wszedł Charlie Kelman. W 72. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Lloyda Jonesa z Cambridge United, a w szóstej minucie doliczonego czasu starcia Jamesa Cumminga z drużyny przeciwnej. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 0-2. Jedenastka Gillingham FC zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy trzy. Drużyna Cambridge United w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił jednego zawodnika. Już w najbliższą sobotę jedenastka Gillingham FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Wigan Athletic FC. Tego samego dnia Crewe Alexandra FC będzie gościć drużynę Cambridge United.