Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Bristolu Rovers plącze się na dole tabeli zajmując 21. pozycję, za to drużyna Leyton Orient zajmując czwarte miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 spotkań zespół Leyton Orient wygrał cztery razy i tyle samo razy przegrywał. Cztery mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu to zawodnicy Leyton Orient otworzyli wynik. W 17. minucie bramkę zdobył Harry Smith. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Thomasa Jamesa. W 28. minucie sędzia pokazał kartkę Samuelowi Finleyowi, zawodnikowi gospodarzy. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Leyton Orient, strzelając kolejnego gola. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Theodore Archibald. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Leyton Orient w 41. minucie spotkania, gdy Aaron Drinan zdobył trzecią bramkę. Przy strzeleniu gola po raz kolejny pomagał Thomas James. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kartki dostał Alfie Kilgour z Bristolu Rovers i Aaron Drinan, Darren Pratley z drużyny gości. Na drugą połowę jedenastka Bristolu Rovers wyszła w zmienionym składzie, za Nicka Andertona wszedł Harvey Saunders. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania kartkę obejrzał Alex Mitchell z zespołu gości. W 67. minucie w drużynie Bristolu Rovers doszło do zmiany. Harry Anderson wszedł za Aarona Collinsa. W 68. minucie za Anthony'ego Evansa wszedł Luke Thomas. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartką został ukarany Theodore Archibald, zawodnik Leyton Orient. Chwilę później trener Leyton Orient postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 74. minucie zastąpił zmęczonego Daniela Happe'a. Na boisko wszedł Shadrach Ogie, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Leyton Orient: Craigowi Clayowi w 80. i Lawrence Vigourouksowi w 83. minucie. W drugiej minucie doliczonego czasu spotkania gola pocieszenia strzelił z karnego Brett Pitman. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-3. Piłkarze Bristolu Rovers otrzymali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy sześć. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Leyton Orient w drugiej połowie dokonała jednej zmiany. 25 września zespół Leyton Orient będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Mansfield Town FC. Tego samego dnia Walsall FC będzie gościć drużynę Bristolu Rovers.